Sówki
- Sówki
- Poniedziałek 29.06
- Wtorek 30.06
- Poniedziałek 22.06
- Wtorek 23.06
- Środa 24.06
- Czwartek 25.06
- Piątek 26.06
- Poniedziałek 15.06
- Wtorek 16.06
- Środa 17.06
- Czwartek 18.06
- Piątek 19.06
- Poniedziałek 08.06
- Wtorek 09.06
- Środa 10.06
- Piątek 12.06
- Poniedziałek 01.06
- Wtorek 02.06
- Środa 03.06
- Czwartek 04.06
- Piątek 05.06
- Poniedziałek 25.05
- Wtorek 26.05
- Środa 27.05
- Czwartek 28.05
- Piątek 29.05
- Poniedziałek 18.05
- Wtorek 19.05
- Środa 20.05
- Czwartek 21.05
- Piątek 22.05
- Poniedziałek 11.05
- Wtorek 12.05
- Środa 13.05
- Czwartek 14.05
- Piątek 15.05
- Poniedziałek 04.05
- Wtorek 05.05
- Środa 06.05
- Czwartek 07.05
- Piątek 08.05
- Poniedziałek 27.04
- Wtorek 28.04
- Środa 29.04
- Czwartek 30.04
- Poniedziałek 20.04
- Wtorek 21.04
- Środa 22.04
- Czwartek 23.04
- Piątek 24.04
- Wtorek 14.04
- Środa 15.04
- Czwartek 16.04
- Piątek 17.04
- Poniedziałek 06.04
- Wtorek 07.04
- Środa 08.04
- Czwartek 09.04
- Piątek 10.04
- Poniedziałek 30.03
- Wtorek 31.03
- Środa 01.04
- Czwartek 02.04
- Piątek 03.04
11.05. 2020 „Rośliny na łące”
1. „Wędrówki Skrzata Borówki” – oglądanie filmu
https://www.youtube.com/watch?v=LKLf5EN1Ff4
2. „Łąka” – oglądanie ilustracji w KP4.5 i wykonanie zadania wg instrukcji.
3. Łąka – słuchanie opowiadania czytanego przez rodzica.
Wiosna była coraz bardziej wiosenna. Słońce grzało tak przyjemnie, że można było pozbyć się bluzy, a nawet skrócić spodnie! I chciało się tylko wystawiać twarz w stronę promieni i pozwalać, żeby pachnący wiatr hulał we włosach. Ale dzieci siedziały w swojej sali.
– Kisimy się tu jak ogórki – powiedział zrezygnowany Staś.
– Jak to? – zdziwił się Supełek.
– Tak to
– Staś wskazał ręką na duże okna, których nie można było otworzyć. Słońce ślizgało się po szybie, podnosząc temperaturę w sali niczym w piecyku. A wietrzyk, który przyjemnie poruszał gałązkami drzew za oknem, nie był w stanie wpaść do środka.
– Nie możemy być ogórkami! – szybko podchwyciła myśl Marysia.
– O nie! – dołączyła Blue.
– Trzeba walczyć – podsumował Jacek.
– Idziemy do Pani. Pani siedziała przy biurku i wachlowała się gazetą. Dzieci stanęły przed nią w szeregu.
– Nie zgadzamy się na bycie ogórkami – powiedział mocnym głosem Staś.
– Nie chcemy mieszkać w słoiku – dodała Blue.
– Ani się kisić – uzupełnił Supełek.
– Cudownie!
– Pani klasnęła w ręce.
– Cieszę się, że to mówicie. Właśnie miałam wam zaproponować wyjście na łąkę. Jest dziś tak gorąco. A podczas naszej nieobecności pan Tomek naprawi okna, żeby można je było szeroko otwierać. – Hurra! Hurra! – krzyknęli
! W ciągu dwóch minut wszyscy byli gotowi do wyjścia. Przedszkole mieściło się na skraju miasta. Wystarczyło przejść niewielki lasek i wychodziło się na piękną łąkę.
– Jak wspaniale! – Blue rozpostarła ramiona i wciągnęła mocno powietrze.
– Ale pachnie – powiedziała. Pani rozłożyła na ziemi koce i Supełek natychmiast ułożył się na jednym z nich. – Nie wiedziałem, że jesteś taki długi – Pak przypatrywał mu się z góry.
– Chyba urosłeś na wiosnę.
– Bardzo możliwe – odpowiedział Supełek i ułożył się na boku na skraju koca.
– Co to?! – wykrzyknął nagle.
– Co? – zdziwił się Pak. Supełek przyłożył jeszcze raz ucho do ziemi.
– W trawie coś piszczy – powiedział cichutko, jakby nie chciał zniszczyć jakiejś wielkiej tajemnicy. Blue także przyłożyła ucho do trawy.
– Rzeczywiście, coś słychać – potwierdziła poważnie. Więc wszyscy umościli się na kocach i zaczęli nasłuchiwać. Zielone łodyżki przyjemnie łaskotały w nos i uszy.
– Coś bzyczy, szeleści i chrobocze – powiedziała Marysia. Supełek rozchylił kępkę trawy. Wśród listków toczyło się intensywne życie. Mrówki przedzierały się przez chaszcze, niosąc na plecach tobołki z jakichś drobinek. Żuczek kroczył ospale, jakby musiał co kilka kroków rozciągać nieużywane przez zimę łapki. Biedronka wdrapywała się na wiotką łodygę i na szczycie prostowała pogniecione skrzydełka.
– Tam – Supełek wskazał na ziemię – jest ukryta cała kraina.
– Tam też – Pak leżał teraz na plecach i spoglądał w niebo. Podniósł łapkę. Wszyscy ułożyli się na plecach. Nad ich głowami bardzo wysoko leciały ptaki. Niżej, barwnie i dostojnie, wirowały w powietrzu motyle. Czasem warczący bąk zawisał w przestrzeni.
– W górze też jest cała kraina – powiedziała Blue.
– Jakby świat był piętrowy – rzekł Staś.
– Właśnie.
Przecież jest nawet piętro minus jeden – zaśmiała się Blue.
– Jak to? – Supełek nie zrozumiał.
– No pod ziemią. Tam się budzą krety – chichotała Blue.
– I cebulki kwiatów zaczynają pęcznieć i nasiona pękają – podpowiedziała Pani.
– Zobaczcie! – wykrzyknął Supełek.
– Przeniosłem się na piętro plus sto. I chodzę po niebie. I rzeczywiście, leżąc na plecach, machał nogami i zdawało się, że stawia kroki po niebie.
– Nie zdepcz tej chmurki – powiedziała Blue, która do niego dołączyła. I wszyscy, leżąc na łące, zaczęli chodzić po niebie.
– Widzę, że na dobre wyszliście ze słoika z kiszonymi ogórkami – zaśmiała się Pani.
- Rozmowa na temat opowiadania Olgi Masiuk
Dzieci udzielają odpowiedzi na pytania rodzica:
- Dlaczego dzieci źle się czuły w przedszkolu i chciały wyjść?;
- Do czego porównały siedzenie w sali?;
- Co zaproponowała Pani?;
- Co usłyszały dzieci podczas wycieczki?;
- Co zobaczyły dzieci podczas wycieczki?;
- Co dzieci poczuły podczas wycieczki?;
- Jakich mieszkańców łąki dzieci zobaczyły lub usłyszały?
4. „Kolorowa łąka” – zabawa plastyczna z wykorzystaniem W 38–39.
Dziecko wykonuje motyla i biedronkę techniką płaskiego orgiami, wg obrazkowej instrukcji zamieszczonej w W 38–39.
5. „Taniec motyli” – zabawa muzyczna improwizacyjna (do utworu Walc kwiatów P. Czajkowskiego).
Dziecko ma kolorowe wstążki, apaszki, chustki – jest motylem. Dziecko najpierw słucha odtwarzanej muzyki. Przy powtórnym odtworzeniu „dziecko-motyl” rozpoczyna taniec. „Motyl” tańczy swój indywidualny taniec – ilustruje tempo i charakter słuchanej muzyki.
https://www.youtube.com/watch?v=eikD0FLBCsc
6. „Czytankowo” – słuchanie tekstów czytanych przez dziecko, wybranych przez rodzica z Książki do czytania